# 94 RECENZJA TUSZY DO RZĘS ... NYC NEW YORK COLOR ORAZ LOVELY FALSE LASHES
Bajecznie długie rzęsy przez cały dzień! Kto by takich nie chciał mieć :D
Obecnie w swojej kolekcji posiadam 5 tuszy do rzęs i chciałam dzisiaj zrecenzować i podzielić się
moimi odczuciami dwa produkty. Czy spełniły moje oczekiwania? Zapraszam do przeczytania dalej...
OPAKOWANIE
Są proste o kształcie ,, rurki '' . Cechuję ich kolor żółty oraz różowy z czarnymi napisami.
Nyc posiada 8ml , a Lovely 11g pojemności.
W środku znajduja się szczoteczki różniące się między sobą wielkością jak i gęstością. Szczoteczka
Nyc jest nieco sztywniejsza od maskary z Lovely.
Są one w dwóch różnych kształtach co będzie widoczne na zdjęciach. Wracając do opakowania posiada
ono otwór do zdjęcia nadmiaru tuszu. Oba produkty mają kolor czarny.
Od lewej strony wytuszowane rzęsy maskarą Nyc a od prawej Lovely
PODSUMOWANIE:
Nie chcę żadnej z Was zniechęcić do zakupu tych tuszy , ponieważ dla Was mogą dla Waszych rzęs
być dobrym produktem.
Moje odczucia jakch odniosłam do tych tuszy niestety muszę napisać że jestem absolutnie na nie!
Maskara Nyc : brak jakiegokolwiek podkręcenia, bardzo opornie się produkt nakłada na rzęsy, w
dodatku bardzo skleja rzęsy co nie może obejść się bez użycia grzebienia do rzęs by je rozdzielić :(
Pozostawia grudki na rzęsach ... Co do szczoteczki bardziej nadaję się do pomalowania dolnych rzęs
niż górnych. Nabiera bardzo dużą ilość produktu co bardzo zabrudza otwór opakowania.
Po nałożeniu maskary na rzęsy po 2 godzinach zaczyna się bardzo kruszyć co wygląda to bardzo
okropnie.
Maskara Lovely: Tutaj będzie odwrotnie co do szczoteczki, jest duża i nadaje się do pomalowania
górnych niz dolnych rzęs. Niestety użyłam tego tuszu dosłownie żeby nie skłamać 3 dni, po czym
wyschnął na suchy wiór ;( Niestety co do efektu pomalowania rzęs jest słaby, nic nie wydłuża,
nie pogrubia i ciężko rozdziela rzęsy.
Co do zmycia obu tuszy da sie ich zmyć bezproblemowo przy użyciu płynu do demakijażu.
A już miałam zakupić ten żółty ... no teraz nie wydam pieniędzy na coś co nie jest ich warte, wolę kiedy tusz unosi moje rzęsy a ten nie sprawdziłby się :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł miałaś z tą recenzją ! :)
http://kisadeart.blogspot.com/
Właśnie o to chodzi żeby pisać rzetelne recenzje :-)
UsuńSzkoda, że takie bubelki...
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego...chyba dobrze.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego z tych tuszów:)
OdpowiedzUsuń