#123 OPRÓŻNIAMY KOSMETYCZKI – PIELĘGNACJA CIAŁA cz.3


Jak wiadomo dla kobiet kosmetyki takie jak balsamy, żele, antyperspiranty itp. są niezbędne w

 prawidłowej pielęgnacji ciała. Tak jak większość blogerek w tym oto wyzwaniu chciałam pokazać

 moje kosmetyki. Jeżeli chodzi o pielęgnacje ciała nie posiadam zbyt dużo kosmetyków. 

Więc zacznę od moich ulubieńców czyli balsamy do ciała. 



Zacznę od balsamu do ciała ATW  ANTYSTRES. Balsam regenerujący do ciała z serii Antystres

 przeznaczony jest do skóry suchej, wrażliwej i naczyniowej. Bioaktywne związki czynne zawarte w

 wyciągu z arniki górskiej (Arnica montana) posiadają właściwości regeneracyjne, łagodzące

 podrażnienia i wzmacniające naczynia krwionośne. Co do produktu jestem z niego bardzo

 zadowolona ponieważ po użyciu tego balsamu moja skóra jest wygładzona ,tworzy naturalną barierę

 ochronną oraz przywraca jędrność skórze. A co najistotniejsze nie wysusza a jak najbardziej nawilża

 skórę. 


Kolejnym produktem jest Nivea, czyli balsam do ciała pod prysznic zawierający morskie minerały. O

 tym produkcie czytałam wiele negatywnych i pozytywnych opinii. Po moim przetestowaniu tego

 balsamu mam bardzo dobre odczucia. Po pierwsze zapach mnie od razu urzekł... jest bardzo

 delikatny i przyjemny. Po użyciu skóra jest miękka w dotyku i pachnąca na bardzo długo który

 utrzymuję się do następnego dnia który jest mega plusem dla mnie :) 


Trzecim balsamem to firma Lirene. Jest to balsam z serii Głębokie Nawilżenie do skóry suchej i

 normalnej. Uwielbiam go stosować po porannym prysznicu, Konsystencja tego produktu jest

 delikatna i lekka. Mimo to że zostawia lekką warstwę na ciele nie powodując że przesiąknie przez

 ubranie działanie sprawia że skóra jest gładka i milsza w dotyku. 


I na koniec moich balsamów pozostały mi coś idealne na wyjazdy takie typu na dzień lub góra 2 dni.

Pierwszy to Efektima Pharmacare, czyli balsam brązujący do ciała. Plusem tego produktu jest to że

 po nałożeniu i wchłonięciu uzyskujemy efekt opalonej skóry. Świetnie rozprowadza się na skórze,

 dzięki składnikowi jakim jest masło shea. Po aplikacji skóra jest nawilżona i wygładzona, przede 

wszystkim wygląda zdrowo.


I Le Petit Marseiliais czyli mleczko nawilżające. Konsystencja całkiem dobra. Posiada lekką,

 kremową konsystencję, która bardzo łatwo się rozsmarowuje i dobrze się wchłania. Co do działania 

skóra jest delikatna i przyjemnie skóra pachnie po jego użyciu.



Przechodzimy do dalszych kosmetyków do kąpieli lub pod prysznic. 


 Bielenda Polinezja SPA- Hawajska Sól Do Kąpieli. Po wsypaniu jej do wanny nadaję wodzie piękny

 odcień błękitu. Po kilku minutach siedzenia w wannie czuć że produkt nadaje skórze

 gładkość, Minusem tego produktu jest to że troszkę po kąpieli  wysusza mi skórę ciała w niektórych

 partiach jak np, stopy lub kolana :/


Perfecta - Kawowy żel pod prysznic peelingujący o pięknym pomarańczowo-kawowym zapachu. 

Zakupiłam go kiedyś w gazecie który był dodatkiem za śmieszne pieniądze za które byśmy tego

 produktu być może nie zakupili w drogeriach.

 Skóra po jego użyciu jest odświeżona i delikatna w dotyku. Posiada grube drobinki które

 zdecydowanie ściera martwy naskórek. 


Palmolive Aroma Sensations So Vibrant XXL . Od razu zapach skojarzył mi sie z soczystymi 

mandarynkami <3  Bardzo dobrze się pieni, produkt jest wydajny, dobrze oczyszcza skórę nie

 powodując przesuszania. Niestety wadą tego produktu jest to że zapach utrzymuję się tylko kilka 

chwil w czasie mycia a po osuszeniu ciała zapach jest nie wyczuwalny. 


I ostatni produkt w tej kategorii to płyn do kąpieli Original Source: Bath foam chocolate & mint.

Kupiłam go również z gazetą jako dodatek za 2,50 !!! Więc Wow... nie mogłam więc za taką cenę nie

 kupić.  Konsystencja produktu jest bardzo ale to bardzo gęsta coś w rodzaju galaretki. Jeżeli chodzi o

 zapach to dominuje bardziej czekolada , ale mięta też jest wyczuwalna ale mniej.

Przyjemnie jest po ciężkim dniu zanurzyć się w wannie i delektować się spokojem w puszystej pianie

 :)



Bielenda Azja SPA Ujędrniający mus do ciała- IMBIR i KARDAMON. Uwielbiam połączenie

zapachu tych dwóch składników . Jest intensywny, pobudzający, dodający energii. Poprzez leciutką

 konsystencję szybko wchłania się w skórę którą czyni ją sprężystą oraz jedwabiście gładką.



 Khadi - Centella - Ajurwedyjski olejek przeciw rozstępom. Tak, tak i ja niestety posiadam rozstępy :/

 Wiem że produkty niestety do końca nie zrobią czary mary i nie znikną w 100%. Centella -

Ajurwedyjski olejek przeciw rozstępom, składa się 100% z naturalnych, roślinnych składników jak

 olej sezamowy, migdałowy,mandarynkowy,gorzka pomarańcza, czy wyciąg z wąkrotki. Szczeże

 powiedziawszy pokochałam ten produkt za działanie czyli po jego zastosowaniu pięknie odżywia i

 nawilża,po czym skóra jest ukojona i miękka.


 CLARENA Caviar Push Up Cream. Kawiorowy krem do biustu z efektem Push Up. Niestety w takie

 efekty nie wierzę :) Bo mam w zasadzie duży biust więc takiego efektu nie potrzebuję :)  Po

 tygodniowym zastosowaniu zauważyłam tylko że nawet dobrze, nawilża oraz wygładza skórę.


Antyperspirant w kulce PurBlanca Avon oraz dezodorant Adidas get ready. Niestety dla mnie są

 bublami :/ Jedyną zaletą antyperspirantu jest zapach. Po jego aplikacji ubrania niestety się brudzą i

 wygląda to bardzo nie estetycznie:/  A dezodorant.... no cóż zapach okropny!! I w zasadzie tyle,

ponieważ nie jestem w stanie nic pozytywnego o nim napisać.





 Jak Wam się podoba moja pielęgnacja? 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 BLOG EMILIANY , Blogger