#127 JESTEŚ KWIATEM - NAJPIEKNIEJSZYM ZE WSZYSTKICH ! WODA TOALETOWA "BLOOMING MEADOW''

#127 JESTEŚ KWIATEM - NAJPIEKNIEJSZYM ZE WSZYSTKICH ! WODA TOALETOWA "BLOOMING MEADOW''


20 sierpnia 2016 roku firma Stenders organizowała konkurs dla blogerów o przetestowanie jednego produktu z ich asortymentu. Miałam wielki problem w wybraniu ponieważ kosmetyków mają
bardzo dużo i tak naprawdę nie wiedziałam co mam w końcu wybrać :/ Po wielu godzinnym przeglądaniu kosmetyków zdecydowałam się wybrać wodę toaletową ponieważ perfumy są wspaniałym dopełnieniem mojego ja. 
2 września dowiedziałam się z wyników konkursu , że produkty otrzymują wszyscy którzy się zgłosili więc bardzo się ucieszyłam że i ja się dostałam do grona szczęśliwców :) 

Kim jest firma Stenders?? 

Ci, którzy nie znają tej firmy a teraz na pewno będziecie wiedzieli zajmują się produkcją kosmetyków w Europie Północnej. Stenders wyróżnia zdecydowanie oferta ręcznie robionych mydełek i musujących kul do kąpieli. W innych kategoriach znajduje się szeroka oferta poszczególnych produktów , które możecie poznać na ich stronie internetowej i poznać je bliżej. Ich kosmetyki są zainspirowane północną naturą. 



OPIS PRODUCENTA:

Powietrze jest takie nasycone, takie intensywne. To jest czas na świętowanie lata. Rozkwitająca łąka oraz bujny ogród witają cię słodkim kuszącym zapachem kwiatów. Natura jest tak ożywiona jak nigdy i czujesz się tak pobudzona oraz obdarowana. Jesteś świadoma wszystkich swoich zmysłów i powoli łączysz się z tą kwitnącą eksplozją świętojańskich kwiatów. Ten kuszący kwiatowy zapach rozkwita pełnymi świeżości owocowymi nutami. Urzekający bukiet jaśminu, kwiatów pomarańczy, ylang-ylang, gardenii oraz konwalii tworzy serce zapachu otaczając bazę stowrzoną przez wyrafinowany kaszmir, ciepły bursztyn oraz kusząco słodką wanilię.

CENA : 109 zł

POJEMNOŚĆ: 50 ml

Na paczuszkę od Stenders nie musiałam długo czekać bo przyszła ekspresowo :) Produkt otrzymałam przecudnie zapakowaną. Wygląd zapakowania zdecydowanie odzwierciedla jaki otrzymałam zapach. 
Oczywiście oprócz tego dołączony był liścik od firmy i ulotka z ich kosmetykami. Jestem miło zaskoczona że tak firma dba o klienta i doceniam taki piekny gest !! Jestem bardzo wdzięczna że mogłam przetestować ich produkt ;) 

PLUSY:

-trwałość -opakowanie - wydajność -łatwość użycia

MINUSY:

-cena


PODSUMOWANIE:

Opakowanie jest szklane o pojemności 50 ml. Flakonik prezentuje się skromnie a zarazem elegancko.
Posiada w sobie atomizer dzięki czemu jest wygodny w rozpyleniu produktu.
Od tego zależy przecież trwałość i intensywność naszych perfum oraz komfortowy sposób aplikacji.
 Bardzo dobrze leży w dłoni, i nie zajmuje dużo miejsca w torebce dzieki czemu zawsze można go mieć ze sobą wszędzie. Zapach BLOOMING MEADOW należy do zapachów bardzo delikatnych i subtelnych.  Zdecydowanie wyczuwalna jest nuta zapachowa jaką jest kwiat pomarańczy oraz wanilia.  Zapach utrzymuję się dobre 4 godziny. Jestem pewna że te perfumy sprawdzą się na co dzień. Myślę że zapach zależy od tego, czego oczekujemy od perfum. Bez delikatnego, zmysłowego zapachu wokół siebie czuję się jakby mi czegoś brakowało i rzeczywiście brakuje ;) 

















Czy mieliście również przyjemnosć poznać tą firmę??


# 126 WINTERLICIOUS TAG

# 126 WINTERLICIOUS TAG


Po mojej dość długiej nie obecności co przyczyniło się do wyjazdu za granicę

 do pracy więc blogowanie odeszło na kilka tygodni ... Ale w końcu powracam.

To że za parę dni w kalendarzu ujrzymy kolejny miesiąc jaki będzie grudzień, więc idealnie 

pasuję do niego  WINTERLICIOUS TAG.



Ulubiony lakier do paznokci na zimę? Mimo że mam wiele kolekcji lakierów w różnej kolorystyce zdecydowanie u mnie na paznokciach przeważają kolory idealnie pięknej czerwieni. 

Ulubiony produkt do ust na zimę? Pierwszym produktem którego często używam jest Carmex który bardzo dobrze nawilża i nie przesusza mi ust. I drugi produkt którym są pomadki i masełka firmy Nivea,które zawszę znajdują się w mojej kieszeni kurtki lub torebki. 

Ulubione ubranie zimowe? Zdecydowanie dopasowane dżinsy, cieplutki sweterek, noi kurtka :) 

Ulubione akcesoria na zimę? Zimowe kominy, czapka, rękawiczki i domowe cieplutkie kapcioszki :D 

Ulubiona zimowa świeczka/zapach?  Nikt inny jak Yankee Candle. Najbardziej zimową porą lubię

zapach ciastka piernikowego z kremem klonowym ( GINGERBREAD MAPLE) , zapach oryginalnych imbirowych ciasteczek dopełnionych słodyczą brązowego cukru ( GINGER SPICE COOKIE) oraz bujnych wiecznie zielonych gałęzi uchwyconych w lodowym przepychu ( WINTER GARDEN )

Ulubiony napój na chłodne wieczory? Herbata o smaku cynamonu i goździków oraz kompot z suszonych jabłek, który najbardziej kojarzy mi się ze świętami.


Ulubiony świąteczny film, który oglądasz co roku? Nie zaskoczy Was to ... Oczywiste jest to że Kevin sam w domu :D 


Ulubiona świąteczna piosenka? 

Darlene Love - All Alone on Christmas
Cliff Richard - Mistletoe and wine
Wham - Last Christmas
Shakin Stevens - Merry Christmas Everyone 
Melanie Thornton - Wonderful Dream

Ulubione jedzenie, przekąska, słodycze na święta? Nic innego jak Karp :) Uwielbiam ryby w każdej postaci. Nie pogardzę również czerwonym barszczem z uszkami oraz pierogami <3

Ulubiona dekoracja świąteczna? Uwielbiam takie dekoracje które pieknie mieną się kolorami. Zdecydowanie lubię takie dekorację które możemy wykonać własnoręcznie :) Lamki, bombki, świeczniki, stroiki i najważniejsza choinka :)

Co jest na szczycie twojego listu do Mikołaja? Na szczycie mojego listu jest tylko jedno by mojej Rodzinie podarował zdrowie i długie życie.

Jakie są twoje plany na święta tego roku? Jak co Roku spędzenie świąt w gronie mojej kochającej Rodziny. 


#125 OPRÓŻNIAMY KOSMETYCZKI- KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI DŁONI I STÓP

#125 OPRÓŻNIAMY KOSMETYCZKI- KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI DŁONI I STÓP


I niestety wyzwanie Trusted Cosmetics już się niestety kończy :/ Wielka szkoda ponieważ lubię takie 

wyzwania. Ale cóż... wszystko co dobre szybko się kończy. Co do ostatniego wyzwania pomyślałam

że zrobię inny post, a mianowicie opisać Wam domowe kosmetyki do pielęgnacji ale domowej 

roboty. A dlaczego?? Już wyjaśnię. Kupując w drogeriach kosmetyki typu kremy, peelingi maseczki

 itp. nacięłam się na większość bubli które albo wysuszały mi skórę rąk, nie nawilżał, tłuścił mi

 dłonie, albo konkretnie nic nie zdziałał kompletnie. Dlatego też poratowałam się w kilka domowych

receptur które zdecydowanie trafiłam w dziesiątkę !! 


MASECZKI

1. Maseczka do rąk na noc 

W ciągu dnia zasadniczo nie mam czasu by taką maseczkę wykonać 

w domu, ponieważ coś zawsze się robi. A to sprzątanie, a to wyjście do sklepu , więc żaden to sens!

Ta maska jest zdecydowanie dla dłoni zniszczonych, przy nadmiernie wysuszonej gdy używamy np. 

detergentów.  Dłonie po takiej masce jest wyraźnie gładsza, miękka.

1/2 łyżeczki oleju z oliwek
1 łyżeczka oleju rycynowego 
1/2 łyżeczki witaminy E 
1 łyżka jogurtu naturalnego 

 Łącze wszystkie składniki. Nakładam maseczkę grubą warstwą na dłonie, następnie zakładam wygodne, bawełniane rękawiczki. I pozostawiam na całą noc.

2.  Odżywcza maseczka z lanoliną

Bardzo fajnie wygładza i odżywia skórę, dzięki czemu nie musimy się obawiać nadmierną

 szorstkością dłoni. 

 1 łyżeczka lanoliny  
1 żółtko
1 łyżeczka oleju migdałowego

Mieszam wszystkie składniki. Otrzymaną papkę nanoszę grubą warstwą na dłonie, na wierzch wkładam bawełniane rękawiczki, i pozostawiam jak najdłużej - nawet przez całą noc gdy to konieczne. 

KĄPIELE

1. Łagodząca kąpiel z użyciem siemienia lnianego

Gdy mamy spierzchnięte lub przesuszenie dłonie nic innego ich nie ukoi jak ta kąpiel. Super nawilża 

skórę dzięki właściwościom siemienia. 

 2 łyżki siemienia lnianego 
2 szklanki wody 

 Zalewam wodą siemię lniane i gotuje przez ok. 30 minut. Gdy kleik nieco przestygnie, zanurzam w nim dłonie na 15 -20 minut. Następnie spłukuję letnią wodą i nanoszę w skórę dobry krem odżywczy. 

2. Kąpiel Ziołowa

 Taka kapiel ma silne działanie lecznicze,dzięki czemu przynosi ona ulgę spierzchniętej skórze. 

Do garnuszka dodaje 2 szklanki mocnego naparu ziołowego (mieszanka ziół: szałwia, rumianek, skrzyp polny oraz pokrzywa) Gdy napar przestygnie zanurzam dłonie w kąpieli ziołowej na ok. 10-15 minut. 

KREM DO RĄK

 2/3 gliceryny
1/3 soku z cytryny

Można przygotować krem do rąk nie wydając przy tym dużo pieniędzy. Wystarczy zmieszać glicerynę z sokiem z cytryny i gotowe.


 PEELING

4 łyżki cukru
1 łyżeczka miodu
1 łyżka oliwy z oliwek
trochę świeżego soku z cytryny

Wszystkie składniki wymieszać i nakładam na skórę rąk i delikatnie masuje okrężnymi ruchami. Na

 koniec spłukać letnią wodą.  Nasze dłonie cieszą się ich miętkością, są rozjaśnione dzięki cytrynie i

 przede wszystkim są nawilżone dzięki oliwie .

Peeling kawowy

Kto z nas nie uwielbia aromatu świeżutkiej kawy. Taki oto przyjemny peeling złuszcza naskórek, 

oraz poprawia krążenie.

 3-4 łyżeczek mielonej kawy
oliwa z oliwek 
szczypta cynamonu lub olejek zapachowy

3 lub 4 łyżeczki wysypuje na sitko, i zalewam wrzątkiem i zaparzam. Następnie fusy z kawy

 mieszam w miseczce z oliwą. Zamiast olejku lubię dodać szczyptę

 cynamonu. Tak oto przygotowaną mieszankę nakładam na zwilżona skórę i masuje ok. 5-10 min.

Po masażu spłukuje wodą i nakładam na dłonie krem.


I tak oto prezentują się moje domowe ulubione kosmetyki do pielęgnacji dłoni :) 

Proste i  zarazem  tanie :)


#124  OPRÓŻNIAMY KOSMETYCZKI — POLECANE ZAPACHY I PERFUMY cz.4

#124 OPRÓŻNIAMY KOSMETYCZKI — POLECANE ZAPACHY I PERFUMY cz.4



Mój gust ciągle ewoluuje i uwielbiam odkrywać nowe zapachy których dotąd jeszcze nie

posiadam. Jeżeli chodzi o kupowanie perfum to mogę siebie nazwać  zapachoholiczką :D 

W swojej kolekcji posiadam parę flakoników, które chcę pokazać. 

Wśród tych mam najbardziej 3 ulubione, niestety z tych wyższych półek cenowych. 




Pierwszym z nich jest -Trussardi My Name -(KLIK) 

który opisywałam we wcześniejszych postach na blogu. Od opublikowania postu na temat tych

 perfum mineło sporo czasu i uwierzcie że jeszcze w buteleczce została połowa :) 


-Elizabeth Arden UNTOLD (KLIK)  -

  Idealny na specjalne wieczorowe okazję

 jak i na dzienne wyjścia. Wygląd buteleczki dobrze odzwierciedla zapach perfum :) Jest mega trwały

to muszę przyznać!!! 


- Trussardi A Way for Her -

Należy on do kategorii kwiatowo-orientalnych. Trussardi A Way for Her

 jest znana jako marka poważnych zapachów i zgadzam się w 100 % że jest stworzona dla kobiet o

 charyzmatycznych oraz silnych osobowościach. Zapach daje natychmiastową świeżość dla zmysłów.

 Piękna elegancka różowo- biała butelka, która pieknie prezentuje sie w toaletce :) Co do trwałości 

jest średni, zapach nie trwa długo, więc trzeba rozpylać perfumy w regularnych odstępach czasu, aby

 zachować świeżość i zapach.


Następne produkty są raczej z półek średnich które są dostępne wszędzie. Poniżej prezentują się

 perfumy i roletki z firmy Avon. 

 -PUR BLANCA- 

Kategoria: kwiatowo-ozonowa. Nuty zapachowe: nuta głowy: ylang-ylang, frezja, mieta nuta serca: biała róża, lilia wodna, biała peonia nuta bazy: białe drzewo sandałowe, mleczne piżmo, heliotrop.

Delikatny, przyjemny zapach, dosyć długo się utrzymuje się na skórze niż PurBlanca Blush w wersji

 różowej. Perfumy są łatwo dostępne i niedrogie. Używam bardzo często gdy gdzieś wychodzę. 


  -Roletka Pur Blanca-

kategoria: ozonowo-kwiatowa nuty zapachowe: frezja, peonia, heliotrop. Zapach lekki i świeży.  bardzo mocno czuć w nim frezje co mi się podoba.

-Roletka Incandessence-

kategoria: kwiatowa  nuty zapachowe: bergamotka, róża, drzewo tekowe.Myślę, że to są perfumy, które idealnie nadadzą się na każdą porę dnia i roku.

-Roletka Little Black Dress-
kategoria: orientalno-kwiatowa  nuty zapachowe: cyklamen, ylang-ylang, śliwka . Zapach piękny, intensywny, dobrze wyczuwalny. 






I ostatnie 3 flakoniki perfum z firmy Adidas.

 -Adidas Get Ready-

 Nuta głowy: energetyczny arbuz, soczysty granat, brazylijska pomarańcza.
Nuta serca: karmaflor, lilia wodna, trawa cytrynowa.
Nuta bazy: drzewo cedrowe, piżmo, ambra.

Niestety ta seria perfum nie jest trwała :/ Po ok 2 godzinach zapach sie ulatnia i już nie jest 

wyczuwalny :/   Ale zapach urzeka słodyczą owoców, jest świeży i przyjemny.




-Adidas  Pure Light-

 Nuta głowy: melon, jabłko, morska bryza Nuta serca: jaśmin, magnolia, fiołek, lilia Nuta bazy: kosaciec, brzoskwinia, morela, piżmo

 Zapach jest orzeźwiający,rześki zapach na lato. Nie czuć w nim przesadnej duszącej słodyczy.






Jestem ciekawa, czy posiadacie inne wyjątkowo interesujące zapachy perfum które mogłybyście mi polecić?? :) 


#123 OPRÓŻNIAMY KOSMETYCZKI – PIELĘGNACJA CIAŁA cz.3

#123 OPRÓŻNIAMY KOSMETYCZKI – PIELĘGNACJA CIAŁA cz.3


Jak wiadomo dla kobiet kosmetyki takie jak balsamy, żele, antyperspiranty itp. są niezbędne w

 prawidłowej pielęgnacji ciała. Tak jak większość blogerek w tym oto wyzwaniu chciałam pokazać

 moje kosmetyki. Jeżeli chodzi o pielęgnacje ciała nie posiadam zbyt dużo kosmetyków. 

Więc zacznę od moich ulubieńców czyli balsamy do ciała. 



Zacznę od balsamu do ciała ATW  ANTYSTRES. Balsam regenerujący do ciała z serii Antystres

 przeznaczony jest do skóry suchej, wrażliwej i naczyniowej. Bioaktywne związki czynne zawarte w

 wyciągu z arniki górskiej (Arnica montana) posiadają właściwości regeneracyjne, łagodzące

 podrażnienia i wzmacniające naczynia krwionośne. Co do produktu jestem z niego bardzo

 zadowolona ponieważ po użyciu tego balsamu moja skóra jest wygładzona ,tworzy naturalną barierę

 ochronną oraz przywraca jędrność skórze. A co najistotniejsze nie wysusza a jak najbardziej nawilża

 skórę. 


Kolejnym produktem jest Nivea, czyli balsam do ciała pod prysznic zawierający morskie minerały. O

 tym produkcie czytałam wiele negatywnych i pozytywnych opinii. Po moim przetestowaniu tego

 balsamu mam bardzo dobre odczucia. Po pierwsze zapach mnie od razu urzekł... jest bardzo

 delikatny i przyjemny. Po użyciu skóra jest miękka w dotyku i pachnąca na bardzo długo który

 utrzymuję się do następnego dnia który jest mega plusem dla mnie :) 


Trzecim balsamem to firma Lirene. Jest to balsam z serii Głębokie Nawilżenie do skóry suchej i

 normalnej. Uwielbiam go stosować po porannym prysznicu, Konsystencja tego produktu jest

 delikatna i lekka. Mimo to że zostawia lekką warstwę na ciele nie powodując że przesiąknie przez

 ubranie działanie sprawia że skóra jest gładka i milsza w dotyku. 


I na koniec moich balsamów pozostały mi coś idealne na wyjazdy takie typu na dzień lub góra 2 dni.

Pierwszy to Efektima Pharmacare, czyli balsam brązujący do ciała. Plusem tego produktu jest to że

 po nałożeniu i wchłonięciu uzyskujemy efekt opalonej skóry. Świetnie rozprowadza się na skórze,

 dzięki składnikowi jakim jest masło shea. Po aplikacji skóra jest nawilżona i wygładzona, przede 

wszystkim wygląda zdrowo.


I Le Petit Marseiliais czyli mleczko nawilżające. Konsystencja całkiem dobra. Posiada lekką,

 kremową konsystencję, która bardzo łatwo się rozsmarowuje i dobrze się wchłania. Co do działania 

skóra jest delikatna i przyjemnie skóra pachnie po jego użyciu.



Przechodzimy do dalszych kosmetyków do kąpieli lub pod prysznic. 


 Bielenda Polinezja SPA- Hawajska Sól Do Kąpieli. Po wsypaniu jej do wanny nadaję wodzie piękny

 odcień błękitu. Po kilku minutach siedzenia w wannie czuć że produkt nadaje skórze

 gładkość, Minusem tego produktu jest to że troszkę po kąpieli  wysusza mi skórę ciała w niektórych

 partiach jak np, stopy lub kolana :/


Perfecta - Kawowy żel pod prysznic peelingujący o pięknym pomarańczowo-kawowym zapachu. 

Zakupiłam go kiedyś w gazecie który był dodatkiem za śmieszne pieniądze za które byśmy tego

 produktu być może nie zakupili w drogeriach.

 Skóra po jego użyciu jest odświeżona i delikatna w dotyku. Posiada grube drobinki które

 zdecydowanie ściera martwy naskórek. 


Palmolive Aroma Sensations So Vibrant XXL . Od razu zapach skojarzył mi sie z soczystymi 

mandarynkami <3  Bardzo dobrze się pieni, produkt jest wydajny, dobrze oczyszcza skórę nie

 powodując przesuszania. Niestety wadą tego produktu jest to że zapach utrzymuję się tylko kilka 

chwil w czasie mycia a po osuszeniu ciała zapach jest nie wyczuwalny. 


I ostatni produkt w tej kategorii to płyn do kąpieli Original Source: Bath foam chocolate & mint.

Kupiłam go również z gazetą jako dodatek za 2,50 !!! Więc Wow... nie mogłam więc za taką cenę nie

 kupić.  Konsystencja produktu jest bardzo ale to bardzo gęsta coś w rodzaju galaretki. Jeżeli chodzi o

 zapach to dominuje bardziej czekolada , ale mięta też jest wyczuwalna ale mniej.

Przyjemnie jest po ciężkim dniu zanurzyć się w wannie i delektować się spokojem w puszystej pianie

 :)



Bielenda Azja SPA Ujędrniający mus do ciała- IMBIR i KARDAMON. Uwielbiam połączenie

zapachu tych dwóch składników . Jest intensywny, pobudzający, dodający energii. Poprzez leciutką

 konsystencję szybko wchłania się w skórę którą czyni ją sprężystą oraz jedwabiście gładką.



 Khadi - Centella - Ajurwedyjski olejek przeciw rozstępom. Tak, tak i ja niestety posiadam rozstępy :/

 Wiem że produkty niestety do końca nie zrobią czary mary i nie znikną w 100%. Centella -

Ajurwedyjski olejek przeciw rozstępom, składa się 100% z naturalnych, roślinnych składników jak

 olej sezamowy, migdałowy,mandarynkowy,gorzka pomarańcza, czy wyciąg z wąkrotki. Szczeże

 powiedziawszy pokochałam ten produkt za działanie czyli po jego zastosowaniu pięknie odżywia i

 nawilża,po czym skóra jest ukojona i miękka.


 CLARENA Caviar Push Up Cream. Kawiorowy krem do biustu z efektem Push Up. Niestety w takie

 efekty nie wierzę :) Bo mam w zasadzie duży biust więc takiego efektu nie potrzebuję :)  Po

 tygodniowym zastosowaniu zauważyłam tylko że nawet dobrze, nawilża oraz wygładza skórę.


Antyperspirant w kulce PurBlanca Avon oraz dezodorant Adidas get ready. Niestety dla mnie są

 bublami :/ Jedyną zaletą antyperspirantu jest zapach. Po jego aplikacji ubrania niestety się brudzą i

 wygląda to bardzo nie estetycznie:/  A dezodorant.... no cóż zapach okropny!! I w zasadzie tyle,

ponieważ nie jestem w stanie nic pozytywnego o nim napisać.





 Jak Wam się podoba moja pielęgnacja? 



Copyright © 2014 BLOG EMILIANY , Blogger